![Forum Wróżby - ezoteryka: MAGICZNE FORUM Strona Główna](http://img412.imageshack.us/img412/3152/001lostlh6.gif) |
Wróżby - ezoteryka: MAGICZNE FORUM Wróżby - ezoteryka: Forum poświęcone ezoteryce, wróżbom, czarom, magii i kartom wróżebnym!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAPI ALEKS
Diabelski Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:18, 16 Mar 2008 Temat postu: 4x07 |
|
|
Maaaj gooosh... odcinek się zapowiadał niepozornie, ale końcówka to mnie wgięła w fotel... ;> Sun i Jin nie są już razem? no masakra...
i "Kevin Johnsson" też intrygujący. Co Michael robi na tym statku!?
Jak zwykle dużo pytań i mało odpowiedzi. Ale nie ma co, czwarty sezon trzyma fason.
Opis odcinka:
Frank Lapidus schodzi pod pokład okrętu, niosąc ze sobą torby z jedzeniem. Spotyka Keamy'ego, który przypomina mu, by nie spóźnił się. W dalszej drodze Frank spotyka Reginę. Pilnująca kabiny kobieta wydaje się kompletnie zdezorientowana. Trzyma przed sobą książkę, ale odwróconą. Zdziwiony Frank zwraca jej na to uwagę, po czym zmieszany wchodzi do kabiny Sayida i Desmonda. Sayid natychmiast domaga się od Franka wyjaśnień - czemu są więzieni? Pilot tłumaczy, że to z powodu ich poprzedniej ucieczki. Gdy Sayid zauważa, że ktoś z zewnątrz otworzył im drzwi, Frank stwierdza, że nie miał z tym nic wspólnego. Pilot daje rozbitkom puszki z jedzeniem, wspominając o "problemach w kuchni", a następnie wychodzi. Sayid chce widzieć się z kapitanem, ale Frank odpowiada spokojnie: "nie chcesz". Tymczasem na plaży Sun i Jin rozmawiają o tym, co dzieje się z tymi, którzy odlecieli helikopterem. Jin jest pewien, że wszystko będzie dobrze i chce porozmawiać o imieniu dla dziecka. Jak twierdzi Koreańczyk, będzie to dziewczynka o imieniu Ji Yeon. Ale Sun nie chce rozmawiać o dziecku w obecnej sytuacji.
Sun pakuje torebkę w swoim mieszkaniu, po czym zaczyna się malować. Nagle jednak przerywa jej okropny ból. Kobieta łapie za komórkę i dzwoni na pogotowie. Kamera oddala się i widzimy, że Koreanka jest w zaawansowanej ciąży. Następnie widzimy Jina, który biegnie ulicą, aż znajduje sklep z zabawkami. Sprzedawca pomaga mu znaleźć pluszową pandę. Jin przyznaje, że zmierza do szpitala na oddział położniczy. Zapytany o płeć dziecka, Jin odpowiada zmieszany, że nie wie. Następnie w pośpiechu wychodzi ze sklepu.
Na plażę wracają ludzie ze stacji "Burza". Koreańskie małżeństwo wypytuje Kate, co się stało. Ta opowiada, jak znokautowała ją Charlotte i jak zmyliła ją Juliet, która zataiła, że w stacji były trujące gazy. Kate zauważa, że ekipa z frachtowca zajmuje się wszystkim, tylko nie ratowaniem rozbitków. Akcja przenosi się na statek. Desmond, leżąc na łóżku, zauważa, jak przez otwór w drzwiach wpada do ich kabiny karteczka. Sayid podejrzewa, że może to mieć związek ze szpiegiem Bena na łodzi. Irakijczyk rozkłada kartkę i czyta: "Nie ufajcie kapitanowi". Wracamy na plażę. Do majstrującego coś Daniela podchodzi Sun. Koreanka dopytuje się, czy Dan faktycznie jest tu po to, by ich uratować. Dan wykręca się od odpowiedzi, by w końcu przyznać, że to nie jego działka. Sun denerwuje się. Tymczasem Jin rozmawia z Jackiem w kuchni. Lekarz chwali Koreańczyka za szybkie postępy w nauce angielskiego. Do Jina przychodzi Sun. Kobieta prosi go po koreańsku, by zorganizował jedzenie na najbliższe dni. Chce bowiem przenieść się do obozu Locke'a.
Juliet zastaje Sun w swoim namiocie. Koreanka szuka witamin dla ciężarnych, które dała jej lekarka. Juliet szybko domyśla się, że Sun chce sobie zrobić zapasy, bo opuszcza obóz. Sun przyznaje, że chce dołączyć do ludzi Locke'a, gdyż nie ufa ludziom z frachtowca. Juliet nalega, by tego nie robiła, bo ciężarne kobiety giną na wyspie. Sun jednak nie wierzy jej i nie zmienia zamiaru.
Szpital. Pielęgniarki szepczą o tym, że Sun należy do Szóstki Oceanic. Następnie układają kobietę na łóżku. Sun nie chce się rozstać z obrączką, którą chcą zdjąć pielęgniarki. Do sali wchodzi lekarz. Na pytanie, kogo zawiadomić, Sun odpowiada: "sprowadzcie mojego męża, Jina". W następnej scenie Jin, niosący ze sobą pandę, szuka taksówki. Gdy już wchodzi do jednej, przerywa mu telefon. Jednak ktoś w tłumie potrąca go, wskutek czego komórka wypada Jinowi z rąk na ulicę. Mężczyzna próbuje ją odzyskać, ale wtedy zauważa, że taksówka odjechała z pandą w środku. W dodatku komórka się zniszczyła. Jin biegnie z powrotem do sklepu. Sklepikarz informuje, że pandy się skończyły i proponuje zamiast tego smoka. Jin nalega jednak na pandę. Przekupuje sprzedawcę, by ten dał mu jedną, która jest już zarezerwowana. Chwyta ją i znów wybiega.
Kate pokazuje Koreańczykom drogę do baraków. Nagle wkracza Juliet. Lekarka próbuje przekazać Jinowi, że Sun musi opuścić wyspę w ciąu 3 tygodni, bo inaczej zginie. Jin jednak odpowiada, że pójdzie tam, gdzie jego żona. Wtedy rozwścieczona Juliet mówi Jinowi o tym, że Sun miała romans. Jin jest zdruzgoatny. Odwraca się i odchodzi. Sun tłumaczy się przed Jinem, ale ten nie słucha jej. Zamiast tego idzie z Bernardem na ryby. Podczas połowu wywiązuje się pogawędka. Bernard opowiada Jinowi o swoim małżeństwie i o karmie - o konsekwencjach, jakimi los nagradza i karze nasze czyny. Jin łapie dorodną rybę, co Bernard nazywa dobrą karmą.
Desmond i Sayid siedzą w kabinie, słysząc dziwny stukot. W końcu drzwi otwiera im lekarz z wieścią, że chce ich widzieć kapitan. Rozbitkowie wychodzą na pokład i zauważają, że helikopter zniknął. Jak mówi lekarz, Frank dostał jakieś ważne, tajne zlecenie. Nagle Desmond zauważa Reginę. Kobieta, obwiązana łańcuchami, z obojętną twarzą, wychodzi z kabiny, po czym skacze do oceanu. Desmond mobilizuje ludzi, by próbowali ją ratować. Jednak załodze przerywa przybycie kapitana. Ten stwierdza, że nic już nie da się zrobić i zarządza powrót do swoich zajęć. Desmond i Sayid są w szoku. Kapitan Gault tłumaczy jednak, że nie ma sensu ryzykować utraty kolejnych ludzi, próbując wyłowić Reginę. Jak opowiada kapitan, część ekipy zaczyna wariować - nazywa to "czymś w rodzaju bardzo poważnego przypadku klaustrofobii". Gault sądzi, że jest to spowodowane bliskością wyspy. Zawrócić jednak nie można, ponieważ sabotażysta na statku zniszczył silniki. Na pytanie, kto daje mu rozkazy, kapitan odpowiada: "Charles Widmore". Następnie prowadzi Sayida i Desmonda do swojej kajuty. Wyciąga ze swej szafki coś, co okazuje się być domniemaną czarną skrzynką lotu Oceanic 815. Kapitan opowiada o tym, jak miano odnaleźć wrak razem z 324 ciałami pasażerów i jak wielki przekręt musiał się dokonać, by ukartować całą tą sprawę, skoro rozbitkowie tak naprawdę żyją. W końcu stwierdza, że z tego właśnie powodu jego załoga poszukuje Benjamina Linusa.
Plaża. Juliet dosiada się do Sun i próbuje ją przekonać, że wszyscy muszą wydostać się z wyspy. Opowiada jej o tym, co ma ją czekać, jeśli zostanie: mdłości, duszności, w końcu śpiączka, która skończy się śmiercią matki i dziecka. Juliet twierdzi, że to również jej sprawa, bo Sun jest jej pacjentką.
Szpital. Lekarz chce dokonać cesarskiego cięcia. Sun odmawia, chce czekać na Jina. Nie ma jednak czasu. Zmęczonej Sun wydaje się, że widzi Jina, jednak okazuje się to być tylko podobny do niego mężczyzna. W końcu, siłą rzeczy, Sun musi zacząć przeć. Z trudem udaje się jej urodzić dziecko - zdrową córeczkę.
Ray, pokładowy lekarz, odprowadza Sayida i Desmonda do ich nowej kabiny. Gdy otwiera drzwi, widać uciekające karaluchy oraz sporą plamę krwi na ścianie. Lekarz, zmieszany, stwierdza: "nie powinno jej tu już być...". Ray woła sprzątacza, Johnsona, by zmył plamę. Sprzątacz niechętnie przychodzi. Gdy wyłania się z cienia, rozbitkom ukazuje się twarz Michaela Dawsona. Michael próbuje jednak udawać, że nie zna przybyłych. "Jestem Kevin Johnson", przedstawia się. Sayid, choć patrzy na Micheala zabójczym wzrokiem, również nie daje po sobie nic poznać.
Jin przynosi swojej żonie kolację z ryb. Sun chce się tłumaczyć, ale Jin mówi jej, że rozumie, dlaczego żona go zdradzała - ponieważ był złym człowiekiem. Teraz, na wyspie, zmienił się. Jin chce iść do obozu Locke'a, jednak Sun stwierdza, że Juliet przekonała ją, by starała się opuścić wyspę jak najszybciej. Sun mówi też Jinowi, że dziecko, które nosi, jest jego dzieckiem. Małżonkowie wyznają sobie miłość i wzajemne zaufanie.
Na oddział położniczy wbiega Jin z pandą. Podchodzi do ochroniarza i mówi mu, że panda to prezent dla właśnie narodzonego dziecka, które jest wnuczęciem chińskiego ambasadora. Panda, jak mówi ambasadorowi Jin, jest symbolem gotowości firmy pana Paika do robienia interesów w Chinach. Ambasador łaskawie przyjmuje prezent. Gdy Jin wychodzi, zagaduje go pielęgniarka. Mężczyzna mówi jej, że dziecko nie jest jego - on jest żonaty dopiero od dwóch miesięcy. Wracamy do Sun. Ta przyjmuje w swoim mieszkaniu gościa. Jest nim, ubrany w garnitur, Hugo Reyes. Hurley przychodzi zobaczyć córeczkę Sun. Kobieta daje mu potrzymać dziecko. Jak zauważa Hurley, Ji Yeon jest podobna do ojca. "Chodźmy się z nim spotkać", proponuje latynos. Oboje wychodzą na cmentarz. Sun siada przy grobie swojego męża. "Podobno wzywałam cię podczas porodu", mówi smutno kobieta. "Szkoda, że cię tam nie było. Tak bardzo mi ciebie brakuje".
/zagubieni.pl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/charcoal/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
tarot
Czarodziejski Magik :-D
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 21:46, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek ogólnie dobry:> No zaskakujące to z Jinem. Masakra... niestety żadne logiczne wytłumaczenie i rozwiązanie mi się nie nasuwa... tak więc chyba nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kontynuację tego epizodu;]
aha, no i wprowadzenie Michaela ciekawe dość, ale szczerze to sie spodziewałem chyba czegoś mocniejszego, takiego wgniatającego w fotel na maksa;>
A co powiesz o kapitanie frachtowca? Dla mnie jakiś taki podejrzany zdeka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/charcoal/images/spacer.gif) |
KAPI ALEKS
Diabelski Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Pon 15:30, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Konkretny ogólnie, ale czy do konca szczery?
Z Michaelem dość ciekawe, ale rzeczywiscie też spodziewałem się jakiegoś innego wprowadzenia. Niemniej jednak jestem pewien, ze ten wątek rozwinie się ciekawie, hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/charcoal/images/spacer.gif) |
tarot
Czarodziejski Magik :-D
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 20:23, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zapewne, nie mozna zaprzeczyc, ze scenarzysci to maja głowe pełna pomysłów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/charcoal/images/spacer.gif) |
KAPI ALEKS
Diabelski Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:45, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Oj mają i pewnie jeszcze niejednym nas zaskoczą ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/charcoal/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|