KAPI ALEKS |
Wysłany: Wto 21:41, 20 Maj 2008 Temat postu: 4x12 |
|
Dwóch pilotów rozmawia podczas lotu. Jeden z nich trzyma przy sobie łapkę królika, która ma mu przynieść szczęście podczas lotu. Następnie pilot poleca siedzącej z tyłu kobiecie, Karen Decker, by oznajmiła pasażerom, że niedługo lądują. Karen wychodzi na tył samolotu, gdzie siedzi, osępiale, szóstka rozbitków z lotu Oceanic 815. Pani Decker tłumaczy, że rodziny rozbitków już czekają na hawajskim lotnisku. Rozbitkowie nie muszą odpowiadać na pytania reporterów. Jack stwierdza jednak w imieniu grupy, że Szóstka Oceanic będzie odpowiadać. Gdy kobieta wychodzi, Jack próbuje pocieszyć i uspokoić resztę rozbitków. "Wszyscy znamy wersję wydarzeń", mówi. Po chwili samolot ląduje. Sun i Jack spotykają się ze swoimi rodzicami. Hurley przedstawia rodzinie Sayida, a Kate stoi samotnie z Aaronem.
Plaża. Rozbitkowie zastanawiają się, czemu z helikoptera wyrzucono telefon satelitarny. Sun proponuje, by zadzwonić do ludzi z helikoptera. Daniel wykonuje połączenie. Jedyne, co słychać w głośniku, to szum skrzydeł i polecenia wydawane przez Keamy'ego. Żołnierz rozkazuje Frankowi, by lądował, a podwładnym przypomina, że tuż po lądowaniu ruszają do "Orchidei". Frank posępnieje, a rozbitkowie zastanawiają się, co to jest "Orchidea". Jack szybko ustala z Kate, by przygotować wodę i broń. Juliet strofuje Jacka, że ten jest świeżo po operacji i nie może się wysilać. Jednak Jack stwierdza, że obiecał rozbitkom, że wydostanie ich z wyspy. Tymczasem Daniel opowiada Charlotte, co znaczy, że Keamy wybiera się do "Orchidei" - używa on "protokołu drugorzędnego". "Musimy jak najszybciej wydostać się z tej wyspy", stwierdza Dan.
Kate i krwawiący Jack, idąc za sygnałem z helikoptera, natrafiają na odgłosy w dżungli. Okazuje się, że to Miles i niosący Aarona Sawyer. James, widząc zdziwienie Kate i Jacka, jest załamany - miał nadzieję, że Claire poszła na plażę. Jednak dziewczyna widocznie zniknęła. Sawyer opowiada przybyłym, jak żołnierze zaatakowali wioskę. Jednak Jack powtarza, że musi wydostać ludzi z wyspy, że jest odpowiedzialny za Sayida i Desmonda, więc idzie dalej w kierunku sygnału i prosi Kate, by wróciła z Aaronem na plażę. Sawyer mówi ze złością: "nie dam ci umrzeć samemu" i podąża za Jackiem.
Konferencja prasowa. Pani Decker opowiada historię rozbitków Oceanic 815. Szóstkę, która wydostała się z samolotu, prąd poniósł do wyspy Membata na południe od Indonezji. 103 dni po katastrofie, tajfun przywiał do wybrzeża wyspy indonezyjską łódkę, której rozbitkowie użyli, by dostać się na zamieszkaną wyspę Sumba, do wioski Manukangga. Następnie reporterzy zadają pytania rozbitkom. Jack opowiada, jak to tonąć miał samolot Oceanic 815, i jak ośmioro ludzi wydostało się, zanim go zalało. Reszta miała pójść na dno. Pozostali rozbitkowie są zmieszani historyjką, którą Jack opowiada z dużą pewnością siebie. Hurley jest pytany o 150 mln dolarów, które ma odzyskać. Latynos stwierdza, że nie chce tych pechowych pieniędzy. Koreańska dziennikarka pyta, czy Jin wydostał się z samolotu razem z Sun. Kobieta odpowiada, że nie. Inny reporter chce dociekać szczegółów ciąży Kate i jej porodu oraz tego, jak została pojmana, jednak pani Decker stwierdza, że nie będzie dyskusji o sytuacji prawnej Kate. Sayid dostaje pytanie, czy jest możliwe, by ktoś jescze przetrwał katastrofę. Irakijczyk opowiada: "Absolutnie nie". Konferencja się kończy. Sayid dowiaduje się, że nieznana kobieta czeka na niego przed budynkiem. Irakijczyk wychodzi i spotyka Nadię. Oboje obejmują się i całują.
Sayid przypływa motorówką na brzeg wyspy. Szybko poleca, by zebrała się szóstka ludzi, którą odwiezie z powrotem na statek. Ludzie z helikoptera mają bowiem zamiar wszystkich wymordować. Juliet ze strachem stwierdza, że Jack i Kate udali się właśnie w kierunku helikoptera. Akcja przenosi się do Locke'a, Hugo i Bena. Ben stwierdza, że aby przemieścić wyspę, trzeba udać się do "Orchidei" - szklarni. Hurley zastanawia się, czemu Ben nie zrobił tego wcześniej. Jednak lider Innych tłumaczy, że przemieszczenie wyspy jest bardzo niebezpieczne i ryzykowne. W końcu Ben napotyka na kilka kamieni, spod których odkopuje skrzynkę z ekwipunkiem. Ben wyciąga lusterko sygnałowie i świecie w kierunku drzew. Po chwili spośród drzew nadchodzi odpowiedź, również w formie błysków. Następnie oznajmia, że można iść. Locke chce wiedzieć, o co chodzi, ale Ben nie tłumaczy. Akcja powraca na plażę. Sayid postanawia znaleźć Jacka i Kate. Daniel stwierdza, że on sam może odwieźć pierwszą szóstkę ludzi na statek, kiedy Irakijczyka nie będzie. Rozbitkowie wahają się, ale w końcu przystają na tą propozycję. Na plażę wraca Kate i przekonuje Sayida, że tylko ona pomoże mu szybko znaleźć Jacka i Sawyera. Oboje ruszają więc na poszukiwanie, a Aaron dostaje się pod opiekę Sun, która razem z mężem wsiada na szalupę i wypływa w kierunku statku.
Sun przychodzi do firmy swojego ojca. Ten akurat krzyczy na dwóch podwładnych w jakiejś bulwersującej kwestii biznesowej. Odsyła ich, gdy widzi córkę. Chce do niej zagadać, ale to odnosi się do niego bez szacnku. Oskarża ojca, że nienawidził Jina, że to przez niego małżeństwo trafiło na pokład Oceanic 815 i że to pan Paik jest winny śmierci Jina. Sun oznajmia ojcu, że dzięki sowitemu odszkodowaniu od Oceanic zakupiła większościowy pakiet akcji w jego firmie. Teraz jest to więc jej firma. Paik jest wściekły.
Hurley wraca do domu, ale nie znajduje tam niczego poza kokosem na podłodze. Woła rodzinę, ale jedyne, co słyszy, to niepokojące szmery w głębi mieszkania. Hugo chwyta za stojący obok posążek Jezusa i otwiera drzwi, gotowy na wszystko. Okazuje się, że za drzwiami czeka na niego tłum gości z niespodziewanym przyjęciem urodzinowym. Impreza jest utrzymana, z woli rodziców, w klimacie tropikalno-plażowym. Są na niej Kate z Aaronem i Sayid z Nadią. Do Hurleya podchodzi ojciec i chce mu pokazać prezent urodzinowy. Hurley nie chce niczego, co miałoby zostać kupione za pieniądze. Jednak ojciec przekonuje Hugo, że prezent nie został kupiony. Okazuje się, że jest to błyszczące, będące w idealnym stanie, czerwone Camarro. Ojciec pracował nad nim po katastrofie, kiedy brakowało mu Hurleya. Hugo jest zachwycony. Siada za kierownicę. Nagle, na liczniku, zauważa liczby 481516 2342. Jest przerażony. Ojciec nie rozumie, o co chodzi, ale Hurley wybiega z samochodu z krzykiem.
Hurley dopytuje się Bena, w jaki sposób przemieszczenie wyspy pomoże pozbyć się uzbrojonych żołnierzy. Ben odpowiada, że ma plan. W chwilę później zatrzymuje się - jest na miejscu. Widać ściany "Orchidei". Ben jednak przyczaja się i tłumaczy, że żołnierze Widmore'a mogą już na nich czekać. Locke patrzy przez lornetkę i zauważa jednego z najemników. W tym momencie przenosimy się na statek. Daniel przypływa i szybko wyładowuje szóstkę osób, w tym Sun i Jina, po czym odpływa. Michael oznajmia Desmondowi, że silniki są naprawione. Koreańczycy są w szoku, widząc Michaela na pokładzie. Tymczasem Desmond idzie do kabiny sterowniczej. Członek załogi, Hendricks, zapala silniki. Desmond chce natychmiast wyruszyć na wyspę, ale coś przeszkadza w nawigacji - coś na statku wywołuje zakłócenia fal radiowych. Desmond wybiega to coś znaleźć. Tymczasem Jack i Sawyer znajdują helikopter. Jest w nim jedynie Frank Lapidus, przykuty kajdankami. Frank przekonuje, że najbezpieczniej jest być na statku, bo Keamy i spółka nie mają przyjaznych zamiarów wobec ludzi na wyspie, gdy tylko pojmą Bena w "jakiejś szklarni". Sawyer denerwuje się. Przypomina Jackowi, że razem z Benem idzie Hurley.
Pogrzeb Christiana Shepharda. Jack wygłasza krótką mowę pożegnalną. Gdy ceremonia dobiega końca, Jack zostaje w kościele sam z Kate. Nagle, do lekarza podchodzi Carole Littleton, matka Claire. Kobieta opowiada Jackowi o tym, że Christian Shephard miał córkę i to z jej powodu był w Australii, gdzie zmarł. Jack nie może w to uwierzyć. Gdy kobieta podaje imię Claire, lekarz zamyśla się. Carole odchodzi, wodząc wzrokiem po małym Aaronie.
Pokład Kahany. Michael opowiada Sun, jak wrócił do domu. Tłumaczy się, że nie pracuje dla Bena, ale chce pomóc rozbitkom, naprawić swoje błędy. Nagle słychać krzyk Desmonda. Rozbitkowie biegną za nim i zauważają, co tak zaniepokoiło Szkota - w jednej z kabin złożona jest ogromna ilość ładunków wybuchowych, połączonych kablami. Jin prosi Sun, by ta wyszła. Tymczasem Kate i Sayid trafiają na dziwne ślady na swojej drodze. Ślady te nie należą do Jacka ani Sawyera. Gdy Kate wyciąga broń, spośród drzew wychodzi Richard Alpert. Kate i Sayid grożą mu, ale po chwili zauważają, że są okrążeni przez całą grupę uzbrojonych Innych. Oddają więc broń Richardowi.
Ben oddaje swoją broń Locke'owi i szybko instruuje go, jak w szklarni trafić do windy, która prowadzi do stacji "Orchidea". Locke pyta, jak poradzić sobie z żołnierzami, ale Ben odpowiada: "ja się nimi zajmę. Zawsze mam plan". Następnie Linus zaczyna iść w kierunku szklarni, z rękami w powietrzu. Gdy wychodzi Keamy, Ben przedstawia się. Keamy, z uśmiechem na ustach, nokautuje Bena kolbą pistoletu.
/zagubieni.pl
Retrospekcje Oceanic Six to normalnie masakra. myślałem, że te "spojrzenia w przyszłosć" będą denne, ale jednak dodały Lostom tego dziwnego "czegoś". I pomyśleć, że kolejne dwa odcinki to już finale episode... |
|