Wróżby - ezoteryka: MAGICZNE FORUM

pluszak · Gość

Witam wszystkich.
Jestem nowy na tym forum, gdyż od niedawna posiadam internet. Ezoteryką interesuję się od ok.5 lat. Przez ten czas odwiedziłem już kilka razy wróżki i wróżbitów. W tym co mi przekazali zawsze było coś prawdy. Raz mniej, raz więcej ale... Będąc ostatnio u wróżki (wróży tylko z kart klasycznych) zeszliśmy na temat nauki wróżenia. Powiedziałem że już jakiś czas mnie to interesuje i że uczę się i chciał bym naprawdę dobrze umieć wróżyć. Przyznałem się że swego czasu zakupiłem karty Tarota ale ich nie umiem i leżą w barku (uczę się kart klasycznych choć chciał bym umieć i Tarota) Wtedy usłyszałem że karty Tarota to karty DIABELSKIE Twisted Evil

, że trzymając je w domu narażam się na różnego rodzaju nieszczęścia Shocked

, pecha, itd. Co możecie mi napisać na ten temat? Idea

KAPI ALEKS

Oczywiscie, że nie narażasz się na nieszczęścia. Jeśli dobrze uzyjesz kart, one nigdy nie zrobią Ci krzywdy.

pliszak · Gość

Dzięki. Napiszę coś jeszcze. Kobieta która mi to powiedziała, powiedziała tak: "Zaraz po zakupie kart Tarota miałam koszmary. Sniły mi się świeczki w ogromnych ilościach palące się, miałam zjawy, a rano jak się obudziłam karty Tarota były porozrzucane po pokoju. Męrzczyzna który mi je sprzedał kazał mi je spalić." Ja mam karty tarota ale bez dobrego opisu więc się ich nie uczę bo nie mam z czego. Mam też runy "Powers of the runs" z książką które są dla mnie za trudne więc je z miłą chęcią bym sprzedaL (są to nówki mają ok. miesiąca). Szczerze to mam dylemat jakich kart się uczyć. Podpowiedzcie coś.

KAPI ALEKS

Czy naprawde miala ten sen to niestety nigdy się nie dowiemy. Ale myśle, ze nie masz co się nią przejmować. Jeśli poczytasz parę książek zwiazanych z tarotem, nie masz się czego obawiać Smile

pluszak · Gość

Napewno nie będzie to cena jak za karty nowe, choć one są nowe w rękach miałem je dosłownie 3 razy.
Napiszę mojego maila. napisz mi swój numer tel. ja oddzwonie to się napewno dogadamy.
[link widoczny dla zalogowanych]

pluszak · Gość

Cześć Kapi wysłałem ci na maila wiadomość. Przepraszam że tak puźno.

emilia

Też się nad tym zastanawiam. Sporo osób tak twierdzi, ale są to osoby, które nie przeczytały o tarocie ani jednej książki. Wydaje mi się, że nie, ale niektórzy naprawdę mnie straszą i sama nie wiem co o tym sądzić.

Alesza

Karty Tarota działają na zasadzie przekaźnika i prawdą jest że mając te karty, rozkładając je , stajesz się częścią pewnej sieci i tu działa niebezpieczeństwo, że ktoś inny kto ma karty tarota i chce je używać w złym celu może ściągać energie od wszystkich którzy korzystają z tych kart i będzie tej osobie obojętnie od kogo czerpie tą energie, może to robić z całej "sieci" dlatego jeśli już ktoś rozkłada karty tarota powinien się chronić, niektózy nazywają to zabawnie bhp tarota:) rodzajem takiej ochrony jest tworzenie każdego dnia energetycznej ochronki "jaja"-powszechnie znanego, w okół siebie. Wiem też i to nie od osób, które przeczytał o tarocie jedną książke, tylko od osób które naprawde się tym poważnie zajmują, że tarot otwiera nie tylko dobre kanały ale też i złe, karty anielskie otwierają tylko dobre kanały, są bezpieczne, używając tarota nie mam pojęcia jak można mieć pewność czy korzysta się z tego dobrego kanału, ale wejście w ten zły odbija się niekorzystnie na używającym kart. Ma tu znaczenie duże wiek osoby która wróży, aby zajmować się Tarotem trzeba być ustabilizowanym emocjonalne, niektórzy uważają że takim dobrym wiekiem jest 31 i to jest bardzo wcześnie, jeśli chodzi o młode osoby to spotkałam się z wieloma zdażeniami w których używanie tych krat naprawde negatywnie na te osoby wpływały, nie chodzi mi tu o to że te osoby tasowały te karty i uczyły się kart, poznawały je, bo to nie jest sytuacja rodząca jakieś niebezpieczeństwa, generalnie niektórzy uważają że ważne jest bardzo gruntowne zapoznanie się z talją nim ktoś zacznie wróżyć, a nawet jej przemedytowanie- znam osobe która pomimo tego że nie używa tarota ze względu na to że boi się tych kart, przemedytowała całą tą talje- dla mnie to by była strata czasu robić coś z czego nie będe potem korzystać ale niektózy tak robią dla poszerzenia swoich doświadczeń Smile

więc poznawanie kart nie rodzi tego niebezpieczeństwa, chodzi mi już o samo działanie z tymi kartami, gdy one zaczynają z Tobą współpracować, odpowiadać na pytania. Ja sama miałam taką sytuacje ze zaczęłam się zajmować Tarotem w nieodpowiednim wieku, za młoda za wrażliwa, miałam swojego nauczyciela od Tarota, więc nie była to sytuacja gdzie z książką na kolanie czegoś tam się nauczyłam, te karty autentycznie uwielbiałam bo bardzo łatwo mi się z nimi współpracowało, ustalałam dokładne daty jakichś zdażeń i oczywiście się wyjątkowo tym zafascynowałam, potem nie zupełnie byłam zadowolona z tego jak zaczęłam się czuć i co się zaczęło ze mną dziać i dopiero wtedy dowiedziałam się od innych że ma to związek z tym że wróże z tych kart, teraz mam do nich znaczny dystans, przestałam wróżyć i leżą w pudełku i czekają aż się mocniej zestarzeje:), prawde mówiąc chce się zaznajomić teraz z kartami klasycznymi ale nie bardzo mam od kogo się tego nauczyć.
Jest też inna sytuacja którą słyszałam o tarocie i która właściwie w czasie mojego wróżenia się potwierdziła - to że Tarot może nam coś dać byc w ten sposób dobry dla nas a jednoczenie potem coś zabrać, czego nie uda nam się przewidzieć tymi kartami" albo, że czasami te karty mogą wywołać coś złego w naszym życiu przez same wywróżenie tego, wydaje mi sie że może mieć to związek z wchodzeniem w zły kanał ale nie wiem tak naprawde, generalnie ludzie tak naprawde nie wiedzą za dużo konkretów na ten temat, a ludzie których spotykałam którzy mieli negatywne doświadczenia z tarotem nie chcieli zbytnio ich komentować, ani wyciągać radykalnych wniosków pomimo teog że wiedzieli co było sprawcą ich nieszczęść.

Generalnie zastanawiam się czy ta nie dokońca fajna aura która zrodziła się wokół Tarota nie jest związana z tym że kiedyś gdy tarot był zwykłą grą, chyba jakiś papież przegrał w nim znaczna ilość pieniędzy i podobno wtedy przeklął te karty, klątwy mają mocną siłe, a wypowiedziane w natężeniu emocjonalnym, może to powoduje że drogi używających te karty nie zawsze idą w dobrą strone,

Jednocześnie znam też osobe, dość mocno zakorzenioną i dizałającą w światku tarota, która pomimo tego że kiedyś odkąd w młodym wieku zaczęła wróżyć dla innych z tarota prawie nie zginęła, teraz Tarot to całe jej życie i ulubiona talia kart, więc jeśli już się umie ich używać nie powinno być problemów:)ale nikt konkretnie nie potrafi ustalić jak to zrobić

tarot

Oczywiscie tarot moze byc w pewnym stopniu niebezpieczny, ale zeby od razu nazywac go talią diabelską?

malinka

Faktem jest że kiedyś miałam w ręku karty tarota (kiedy jeszcze nie znałam run)
uzbierane z gazety,ale jakoś miałam do nich mroczny respekt.
Tak jakby chciały mi powiedzieć:"uważaj,to nie jest dla wszystkich,zastanów się,czy tego chcesz."
Moim zdaniem do wszystkiego co ma otoczke ezoteryki trzeba podchodzić z ostrożnością i respektem,
szczególnie na początku,kiedy nie znamy zasad i reguł rządzących danym tematem.
Najpierw trzeba wsłuchac się w siebie samego i podążać drogą,która jest zgodna z naszymi zasadami.
Pozdrawiam.
malinka

KAPI ALEKS

No i przede wszystkim nie powinno się chwytać kart, jeśli się nie wie do końca, na jakiej zasadzie one "działają"...

tarot

Dokładnie, bo wtedy można wyrządzić krzywde nie tylko innym, ale również i sobie.

blaskhyrk

Tarot dla mnie nie jest żadnym wymysłem diabelskim, toć to absurd jest. Dla mnie jest to klucz do duszy i człowieka.

magija · Wysłany: Sob 0:19, 10 Mar 2007 Temat postu: Re: Tarot - karty diabelskie?

Stokrotka1a

chciałam nauczyć sie tarota ale chyba na początek sięgnę po karty anielskie. Smile