|
Wróżby - ezoteryka: MAGICZNE FORUM Wróżby - ezoteryka: Forum poświęcone ezoteryce, wróżbom, czarom, magii i kartom wróżebnym!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irena
Czasami tu wpada :-D
Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 2:51, 10 Sty 2012 Temat postu: Aby to nie był początek mojego końca ... |
|
|
Od długiego już czasu nic mi nie wychodzi, nic mi się nie układa, za co się nie zabiorę wszystko się sypie i rozpada. I z dnia na dzień jest coraz gorzej. Na końcu wiadomość z 23 - 29 sierpnia 2011. Co od tamtej pory się zmieniło ??
w miłości - zrozumiałam, że partner którego kochałam i nadal kocham ma mnie głęboko ... nie rozumie i nie zrozumie dlaczego tak wobec mnie postępował, tak mnie potraktował ... zabił moje plany, marzenia, sprawił że nie ufam już nikomu, nie śmieję się a na sam koniec doprowadził że przestałam się czuć nawet jak kobieta mająca wstręt do samej siebie. I nie bardzo wiem za co i co ja mu takiego zrobiłam że tak mi się właśnie odpłacił... Płakałam wtedy, płaczę i dziś z jego powodu i tęsknoty do niego pomimo wszystko.
praca - mało że pensja nie uległa zmianie, to jeszcze padały hasła że wypłaty może wcale nie być ... praca była teraz jestem na "bezrobociu".
zdrowie - aby to nie był początek mojego końca ...
Po wielu rozmowach ze znajomymi przewijał się temat zmian.
Stwierdziłam, że może to nie głupi pomysł ... zamknąć za sobą to co było i zacząć wszystko od nowa. Od stron rodzinnych dzieliła mnie odległość ok 300 - 350 km. Zawsze wracając do domu słyszałam "wracaj cokolwiek i jakkolwiek się uloży wśród rodziny będzie ci łatwiej, lżej..."
I tak myśląc o zmianach postanowiłam i pomyślałam że tak zrobię.
A tu ...
Jeszcze się nie rozpakowałam ... a tu śmierć Ukochanej przeze mnie Osoby w rodzinie i to w samą Wigilię ... a miałyśmy plany pogaduch od serca ...
Mamie a i tacie było im przykro że ledwo się sprowadziłam i taka przykrość mnie spotkała, siostra stwierdziła, że tak po prostu musiało być a brat kazał mi się trzymać ...
Wśród rodziny miało być łatwiej, lżej a ja na dzień dzisiejszy słyszę że pewnie narobiłam długów bo wróciłam i teraz będę żebrać... tym bardziej że z pracą ciężko i pewnie szybko jej nie znajdę...
Jestem na skraju załamania !!! Znajomi mówią mi że jestem twarda, że sobie poradzę ... Ale ja już nie wiem co mam robić ...
Czy znajdzie się Ktoś kto mi coś podpowie ??
Czy nie jest to przekleństwo które ktoś na mnie rzucił ??
Co zrobić aby los mój się odmienił ??
Co zrobić abym mogła nabrać pewności siebie ?? (dodam, że gabinety spa, kosmetyczki, zakupy itp do tej pory nie sprawiły przez ten już długi czas abym poczuła się lepiej)
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi co mnie czeka co mnie spotka, czy sobie poradzę z tym wszystkim ??
Proszę ...
Moja wiadomość z dnia 23-29 sierpnia 2011 :
Kto mi powie co mnie czeka ??
Nie wiem co jest tego powodem...
To co bym chciała, moje marzenia, plany...
Miłość - ten, którego kochałam i dalej kocham a którego już nie ma... dlaczego tak się stało, co było powodem - to najczęściej powtarzane przeze mnie pytanie.
Praca - zamiast lepiej jest gorzej a płaca zamiast wzrosnąć powróciła do stanu sprzed dwóch lat...
Zdrowie - zszarpane nerwy, nerwy, bez senne zapłakane noce, ból, żal...
I pytanie za pytaniem...
co dalej...?
czy kochany z którym byłam i którego dalej pomimo wszystko kocham - czy minie nam złość i do siebie wrócimy...?
czy może trafi się ktoś inny...?
czy tak miało właśnie być...?
czy poprawi się moja sytuacja finansowa...?
czy zacznę się w końcu uśmiechać i cieszyć z życia...?
Mam 36 lat i zamiast rodziny, planów, spełnionych marzeń - nie mam nic...
Za odpowiedź z góry dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kala
Czarodziejski Magik :-D
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:30, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
przykre to jak się tyle dzieje w życiu człowieka , czasami wydaje nam się że na to wszystko zasłużyliśmy ,lecz ja uważam i myślę choć nie zawsze jestem pewna to że nasze doświadczenia są po coś ..jakby Bóg miał plan wobec nas ,jakbyśmy my mieli się czegoś nauczyć tak ,zmienić coś ..
choć to wszystko jest takie bolesne ,przykro mi Ireno że tak cię los doświadcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irena
Czasami tu wpada :-D
Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:24, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
ale co zrobić aby to odmienić ? czy długo to tak jeszcze potrwa ? co się jeszcze wydarzy lub czego mogę się spodziewać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WrozbydlaCiebie_pl
Wróżbomaniak :>
Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:01, 16 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Życie bywa bardzo nieprzewidywalne i nigdy nie wiesz co Cie czeka,ale możesz jednak zaplanować swoja przyszłości zrealizować te plany. Śmierć bliskiej osoby w samą wigilię faktycznie nie wróży nic dobrego,ale życie ze świadomością,ze to przez Ciebie jest błędne.. Druga sprawa to partner,myślę,ze tutaj masz jeszcze lekką depresję i dlatego wszystko widzisz w czarnych kolorach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|